Ścigacz.pl

Nazwisko Marquez jest w świecie wyścigów motocyklowych kojarzone głównie z fenomenalnym Markiem. Tymczasem do klasy królewskiej awansował właśnie jego młodszy brat Alex, który zabrał tam ze sobą nie tylko bagaż pełen doświadczeń i osiągnięć, ale też porównań i oczekiwań, z którymi nie mierzył się wcześniej żaden inny zawodnik.

Kim jest Alex Marquez? Pierwsze skojarzenie osób luźno śledzących wyścigi MotoGP to po prostu brat Marka, który "też coś tam jeździ". To dosyć ponury paradoks, że osiągnięcia tego obiektywnie bardzo dobrego i solidnie utytułowanego zawodnika są oceniane zawsze przez pryzmat kosmicznych dokonań jego brata. Przejście Alexa do ekipy Repsol Honda oraz jego średnie wyniki na pierwszych testach wywołały lawinę nieprzychylnych komentarzy. Należy zadać sobie pytanie, czy pojawiłyby się one, gdyby zespołowy następca Jorge Lorenzo nosił inne nazwisko?

Alex Marquez, urodzony w 1996 roku hiszpański motocyklista, rozpoczął swoją przygodę z profesjonalnym ściganiem od mistrzostw Hiszpanii CEV w klasie 125 cm3, w których startował od 2010 roku, a w 2012 zdobył tytuł mistrzowski w nowo powstałej klasie Moto3, która zastąpiła 125. W tym czasie bezpośrednio rywalizował m.in. z Alexem Rinsem, dziś czwartym zawodnikiem MotoGP w sezonie 2019.

Również w 2012 roku Alex Marquez wziął udział najpierw w trzech wyścigach mistrzostw świata z dziką kartą, a od rundy w Indianapolis pełnił już obowiązki etatowego zawodnika ekipy Ambrogio Racing, kończąc sezon na 20 miejscu. Rok później dołączył do Alexa Rinsa w zespole Estrella Galicia 0,0 i zaczął odnosić pierwsze poważne sukcesy - zdobył cztery podia, w Japonii odniósł pierwsze zwycięstwo, a na koniec sezonu był czwarty.

W 2014 roku Alex zdobył pierwszy tytuł Mistrza Świata, w ostatnim wyścigu w Walencji wypracowując tylko 2 punkty przewagi nad drugim Millerem. W tym samym sezonie Marc Marquez zdobył tytuł w klasie Moto2, a duet z Cervery stał się pierwszym rodzeństwem, które zdobyło tytuły w różnych klasach w tym samym roku. Powtórzyli ten numer w sezonie 2019.

W klasie Moto2 Alex Marquez spędził 5 sezonów. W pierwszych dwóch lokował się mniej więcej w połowie stawki, zajmując odpowiednio 14 i 13 miejsce. W kolejnych dwóch było już znacznie lepiej, kończył je tuż poza podium. Upragnione zwycięstwo przyszło dopiero w zakończonym właśnie sezonie, choć nie było zdobyte w piorunującym stylu, jak ma to w zwyczaju starszy brat, Marc.

Alex Marquez jest pierwszym zawodnikiem, który zdobył tytuły zarówno w klasie Moto3, jak i Moto2. Czy w MotoGP będzie kierowcą z czołówki? Tutaj warto być ostrożnym optymistą. Alex jest piątym pochodzącym z Hiszpanii mistrzem Moto2, po Tonim Eliasie, swoim bracie Marku, Polu Espargaro i Tito Rabacie. Ma jednak na koncie mniej zwycięstw od całej ostatniej trójki, a jak Espargaro i Rabat radzą sobie w MotoGP, widać gołym okiem. Klasa królewska to jednak zupełnie inny świat i inne wyzwania.

Alexowi będzie bardzo trudno zająć miejsce "wymarzonego skrzydłowego", jakim przez wiele lat był dla swoich partnerów z Repsola Dani Pedrosa. Choć mało jest na świecie zawodników z takim dorobkiem, jak młodszy z braci Marquezów, to jednocześnie wciąż ewidentnie brak mu tej "iskry", którą ma starszy.

Wielu "wojowników klawiatury" uważa zatrudnienie Alexa w Repsolu za rodzinną przysługę, ale naszym zdaniem jest to dla tego zawodnika potwornie ciężkie wyzwanie, biorąc pod uwagę całą otoczkę. W innych ekipach mógłby po prostu przejeździć jeden lub kilka sezonów bez większego ciśnienia, w mistrzowskim zespole swojego brata może wyłącznie albo bardzo dużo zyskać, albo bardzo wiele stracić. Tym bardziej nie możemy się doczekać startu sezonu 2020.